Degustacja wina to prawdziwa sztuka, którą uprawia się od wieków. Wbrew pozorom nie robi się tego ze względu na alkohol zawarty w trunku, a aromat i smak wydobyty z winogron. Co trzeba wiedzieć, zanim nalejesz pierwszy kieliszek? Odpowiedź na to pytanie poznasz z naszym ekspertem Michałem, który odwiedził winnicę Cantina.
Degustacja wina to prawdziwa sztuka, którą uprawia się od wieków. Wbrew pozorom nie robi się tego ze względu na alkohol zawarty w trunku, a aromat i smak wydobyty z winogron. Co trzeba wiedzieć, zanim nalejesz pierwszy kieliszek? Odpowiedź na to pytanie poznasz z naszym ekspertem Michałem, który odwiedził winnicę Cantina.
Przygotowania do degustacji wina
Chcąc spróbować swoich sił jako kiper, warto się do tego odpowiednio przygotować. Chodzi przede wszystkim o przystosowanie zmysłów do oceny trunku. Głównie chodzi tutaj o smak, ale swój udział mają również węch i wzrok. Co więc należy zrobić?
Aby móc wykryć jak najwięcej aromatu z wina, nie możesz przed degustacją jeść niczego o intensywnym smaku. Zapomnij więc o gumie do żucia. Unikaj też słodyczy i deserów, których słodycz sprawi, że wino będzie wydawało się bardziej wytrawne niż w rzeczywistości. Oczywiście nie możesz degustować na pusty żołądek. Dlatego warto zjeść coś lekkiego na godzinę przed wizytą w winnicy.
W kwestii przygotowania z pewnością spotkasz się z założeniem, że „wino musi pooddychać”. O co z tym chodzi? Niektóre odmiany potrzebują kontaktu z tlenem, aby rozwinąć pełny bukiet smakowy. Dotyczy to głównie trunków ciężkich o stosunkowo gęstej konsystencji i złożoności. Wystarczy, że otworzysz butelkę i zostawisz ją bez korka na min. 30 minut.
-
Odszypułkowarka do winogron – ręczna – 27 l – Wiesenfield
1 049,00 zł949,00 zł -
Rozdrabniacz do owoców – ręczny – 27 l – Royal Catering
719,00 zł649,00 zł - Korkownica do wina podłogowa – 375 ml / 750 ml / 1.5 l – ok. 300 butelek/godz. – Wiesenfield 589,00 zł
- Wózek ze stali nierdzewnej – na kocioł fermentacyjny lub warzelny – 45 x 45 cm – 150 kg 409,00 zł
Jak przebiega degustacja?
Zmysły wyciszone, wino napowietrzone, można przystąpić do degustacji. Tylko od czego zacząć? Zwykle w takich sytuacjach do posmakowania masz kilka wariantów. Jak więc wybrać pierwsze wino, aby nie zepsuło smaku następnego?
Istnieją dwie szkoły. Pierwsza z nich opiera się na kolorach trunków. Według niej powinno się zacząć od win białych, następnie przejść do rose, a zakończyć na czerwonych. Druga metoda mówi o podziale ze względu na zawartość cukru resztkowego. W tym przypadku zacznij od win wytrawnych i przejdź kolejno przez półwytrawne, półsłodkie, słodkie kończąc na likierowych.
W porządku, metoda obrana, pierwszy kieliszek za Tobą i rodzi się kolejne pytanie: wypluć czy połknąć? To zależy od Ciebie. Jeśli planujesz degustować kilkanaście czy kilkadziesiąt win, to rozsądniej byłoby wypluć. Jeśli jednak przed Tobą jest zaledwie parę butelek do wyboru, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby połknąć.
Pozostaje jeszcze kwestia przygotowania do kolejnego wina. W idealnym scenariuszu każda odmiana ma osobny kieliszek. Czasami są sytuacje, np. podczas zwiedzania winnicy, że masz tylko jedną lampkę. Wówczas wystarczy, że przepłuczesz ją wodą. Opłuczesz nią też usta, więc nie wylewaj jej. Ma to na celu oczyszczenie kubków smakowych przed kolejną degustacją. Ogólna zasada mówi, że powinno się wypić tyle wody, ile wina wypiło się przy poprzedniej degustacji.
Michał Orłowski – szef kuchni w prestiżowych restauracjach w Sydney i Warszawie. Doświadczony i profesjonalny restaurator. Swoją gastronomiczną podróż zaczął już jako nastolatek. Sezonowe prace w barach jako barman zakorzeniły w nim zamiłowanie do branży gastronomicznej. Z roku na rok zdobywał coraz więcej doświadczenia i szlifował swój fach.
W 2007 r. wyjechał do Australii, gdzie budował swój warsztat. Po powrocie jako szef kuchni prowadził restaurację Lars Lars & Lars. Na kanale Chef’s Gear z przyjemnością dzieli się wiedzą i praktycznymi wskazówkami.
Udostępnij