Rosnące ceny żywności potrafią spędzić sen z powiek każdemu. Czujesz, jak przy każdej wizycie w sklepie portfel szczupleje, a jeść przecież trzeba. Jak więc kupować jedzenie i nie zbankrutować? Poznaj 5 najlepszych sposobów na to, jak wydawać mniej na zakupy spożywcze, a jednocześnie mieć co włożyć do garnka.
Rosnące ceny żywności potrafią spędzić sen z powiek każdemu. Czujesz, jak przy każdej wizycie w sklepie portfel szczupleje, a jeść przecież trzeba. Jak więc kupować jedzenie i nie zbankrutować? Poznaj 5 najlepszych sposobów na to, jak wydawać mniej na zakupy spożywcze, a jednocześnie mieć co włożyć do garnka.
- Wykorzystuj najbardziej podstawowe produkty i składniki
- Batch cooking – ugotuj więcej, aby móc jeść dłużej
- Nic nie może się zmarnować, nawet resztki!
- Mrożenie i pasteryzowanie, czyli jak przechowywać żywność
- Zmiana organizacji w spiżarni i w kuchni
- Oszczędzanie na zakupach to łatwizna, wystarczy tylko chcieć
Wykorzystuj najbardziej podstawowe produkty i składniki
Jeśli czujesz, że ceny na paragonach zaczynają Cię prześladować, to warto rozważyć zmianę niektórych produktów. Na półkach sklepowych z pewnością znajdziesz tańsze zamienniki drogich towarów, które mają dokładnie taki sam skład. Po co więc przepłacać za coś, co możesz mieć za mniejsze pieniądze?
Sprawdzając, jakie produkty możesz zamienić, zwróć uwagę, ile z nich jesteś w stanie przygotować samodzielnie. Wybieranie gotowych dań wymagających podgrzania w mikrofali czy piekarniku może wydawać się sporą oszczędnością. Niestety w dłuższej perspektywie generują więcej kosztów niż ugotowanie ich z podstawowych składników. Wystarczy, że porównasz, ile zapłacisz za gotowe pierogi ruskie, a ile za mąkę, ziemniaki, cebulę i biały ser, z których zrobisz taką samą ilość. Różnica Cię zaskoczy.
Skoro o nich mowa, to staraj się zmienić swoje menu na takie, w którym podstawowe produkty spożywcze będą na czele. Postaw na lokalne warzywa i owoce, mąkę pszenną, makarony, kasze, mleko, sery, jaja, drób czy wieprzowinę. Wbrew pozorom z odrobiną fantazji możesz wyczarować z nich dania rodem z 5-gwiazdowych restauracji bez uszczuplania swojego domowego budżetu.
Batch cooking – ugotuj więcej, aby móc jeść dłużej
Zaraz, zaraz, to masz zacząć oszczędzać na zakupach spożywczych, a teraz jest mowa o gotowaniu większej ilości? Brzmi to trochę podejrzanie, ale prawda jest taka, że przyrządzając jednorazowo większą ilość jedzenia, wydasz mniej pieniędzy! Nie wiesz jak? Wystarczy, że zastosujesz się do zasad batch cookingu.
Jest to nic innego, jak poświęcenie jednego dnia, żeby ugotować posiłki na resztę tygodnia czy nawet miesiąca. Najlepiej zabrać się za to, gdy w sklepach trwają promocje i możesz kupić duże ilości produktów spożywczych w niższych cenach. Dzięki temu uda Ci się oszczędzić naprawdę sporo.
W batch cookingu bardzo pomocne są urządzenia typu szybkowary czy multicookery. Są one bardzo pojemne i potrafią przygotować szereg różnych dań, więc bez problemu zrobisz to, co lubi cała Twoja rodzina.
Nic nie może się zmarnować, nawet resztki!
Najwięcej pieniędzy na jedzenie wyrzucasz razem z jedzeniem. Marnowanie żywności to nadal ogromny problem. W kontekście domowego budżetu potrafi pochłonąć jego ogromną część. Jak więc tego uniknąć.
Przede wszystkim zminimalizuj ilość resztek. Najłatwiej zrobisz to, planując obiady na cały tydzień czy miesiąc i na tej podstawie kupisz potrzebne Ci składniki. Wybieraj tylko to, co niezbędne i w odpowiedniej ilości. Dzięki temu unikniesz nadprogramowego wydawania pieniędzy.
Drugim sposobem jest gotowanie tego, co lubisz lub wiesz, że zostanie zjedzone przez Twoich domowników. Jeśli chcesz oszczędzać, eksperymentowanie z jedzeniem jest raczej niewskazane. Istnieje spore ryzyko, że nowa potrawa zwyczajnie nie przypadnie wszystkim do gustu i trzeba będzie ją wyrzucić. Dlatego skup się na daniach, do których masz pewność.
Czasami resztek zwyczajnie nie da się uniknąć. Warto więc znaleźć sposób na ich ponowne wykorzystanie. Mięso i warzywa z rosołu świetnie sprawdzą się jako obiad na następny dzień w postaci potrawki z kurczaka. Z kolei z niezjedzonych ugotowanych ziemniaków z łatwością zrobisz kluski śląskie do sosu. W chlebaku masz czerstwy chleb i bułki? Wystarczy je skropić wodą i wstawić do piekarnika na kilka minut, a będą jak prosto z piekarni. Możesz je też wysuszyć i zrobić z nich bułkę tartą idealną do panierowania kotletów. Sposób na resztki zawsze się znajdzie.
Mrożenie i pasteryzowanie, czyli jak przechowywać żywność
Bez wątpienia skutecznym sposobem na zmniejszenie kosztów za zakupy spożywcze jest nauczenie się, jak długo przechowywać jedzenie. Wszystkie produkty mają swoją datę ważności, to żadna tajemnica. Gdy jedzenie stoi dłużej, niż przewiduje producent, to trzeba je wyrzucić. Na szczęście możesz wydłużyć jego przydatność i nie tracić pieniędzy.
Najprościej jest wykorzystać różne urządzenia chłodnicze, a w szczególności zamrażarki. Ekstremalnie niska temperatura doskonale konserwuje szeroką gamę produktów – od mięs, przez warzywa i owoce, aż po ryby. Możesz też śmiało zamrozić gotowe dania lub składniki do ich przyrządzenia np. bulion na sos. Warto więc dowiedzieć się np. jak mrozić pierogi, aby były smaczne na długo po ich zrobieniu. Pamiętaj też, że nie wszystko nadaje się do włożenia do zamrażarki. Z tego powodu polecamy nasz artykuł o tym, jakich zup nie można mrozić.
Innym popularnym sposobem na przedłużenie przydatności jedzenia jest pasteryzowanie. Chodzi o przechowywanie potraw i przetworów w słoikach lub butelkach. Traktuje się je wysoką temperaturą, która szczelnie zamyka naczynia. W ten sposób nie tylko pozbywasz się szkodliwych bakterii mogących zepsuć Twoje jedzenie, ale zapobiegasz też przedostawaniu się drobnoustrojów z zewnątrz. Sposobów na konserwację w słoikach jest wiele. Jednym z nich jest pasteryzowanie w piekarniku.
Zmiana organizacji w spiżarni i w kuchni
Często największą przyczyną zbyt drogich zakupów jest źle zorganizowana kuchnia czy spiżarnia. Nie chodzi tutaj o układ mebli i urządzeń, a sposób, w jaki traktujesz i ustawiasz jedzenie. Przez to możesz np. niepotrzebnie kupić coś dwa razy lub nie zauważyć, że jedzenie jest już zepsute. Wszystko to generuje niepotrzebne koszty. Co z tym zrobić?
Jedną z metod jest FIFO (First In, First Out). Chodzi o poukładanie jedzenia w lodówce czy na półkach w taki sposób, żeby produkty o najkrótszej dacie przydatności lub już napoczęte były na widoku i zostały wykorzystane, jako pierwsze.
A skoro mowa o napoczynaniu, to wyrób sobie nawyk zapisywania na opakowaniach, kiedy dane jedzenie zostało otwarte. Wiele produktów ma określoną przydatność np. do 48 godzin od otwarcia. Świetnie sprawdza się to w przypadku mleka, śmietany oraz przetworów.
Dobrą praktyką jest wygospodarowanie sobie szuflady w lodówce lub półki na regale w spiżarni właśnie na te produkty. Dzięki temu unikniesz szukania ich, a tym samym zmniejszysz ryzyko przegapienia.
Oszczędzanie na zakupach to łatwizna, wystarczy tylko chcieć
Jak widzisz, sposobów na tańsze zakupy spożywcze jest wiele. Dużo zależy od zmiany Twojego nastawienia i przyzwyczajeń. Gdy już wprowadzisz te wskazówki do swojej codzienności, efekty zobaczysz bardzo szybko.
Udostępnij